Jedyny album francuskiego zespołu (nagrywającego dla tej samej wytwórni co Gong) z wokalistą śpiewającym po angielsku. Świetna, nieco psychodeliczna płyta o bluesowym podłożu - typowy rok 1969. Gitarzysta założył później bardzo udany Couer Magique. Polecam! (JL)