Drugi album amerykańskiej formacji z gitarzystą Davidem Feinsteinem (ex-Elf). Był to materiał znacznie cięższy i zarazem lepszy niż debiut, choć wciąż zakorzeniony w latach 70-tych. Dobrze pamiętam, że w 1982 roku była to jedna z bardziej szanowanych, metalowych płyt przez ówczesnych metalowców. Dodatkowo cztery nagrania. Zremasterowany, brytyjski CD. Gorąco polecam!